Wykład z cyklu Bydgoskiej Akademii Sztuki
Jowita Jagla. Święci Leczący. O związkach medycyny dawnej ze sztuką
W minionych stuleciach święci stanowili dla chrześcijan niezwykle ważną społeczność czynnych pomocników/orędowników/patronów i wspomożycieli zdolnych ingerować w ułomny, grzeszny, ludzki świat. W owej społeczności szczególną grupę tworzyli tzw. „święci uzdrowiciele” czyli patroni anty-chorobowi (spadkobiercy leczniczej mocy Chrystusa-Lekarza). Wobec nikłej wiedzy anatomicznej, słabego dostępu do profesjonalnych medyków i powszechności nie zawsze właściwej „medycyny ludowej” popularność świętych leczących była naprawdę ogromna, co poświadcza bogata treściowo ikonografia, mnogość form oddawanego im kultu czy tzw. „apteki świętych” – publikacje i druki ulotne zawierające bogate spisy patronów od wszelkich schorzeń.
Istniało przekonanie, iż święci uleczający „specjalizowali się” w cudownym uzdrawianiu nade wszystko dzięki mocy, którą posiadali nad konkretną chorobą, owa zaś moc wynikała zazwyczaj ze skojarzenia danego schorzenia z rodzajem doznanego męczeństwa [święty pozbawiony przez oprawców zębów stawał się patronem schorzeń stomatologicznych (św. Apolonia); oślepienie stwarzało patronat nad chorobami wzroku (św. Łucja i św. Otylia) itp.).Istniała także grupa Niebiańskich Uzdrowicieli doznających schorzeń i niedomagań ciała, które z kolei upoważniały ich do patronatu (chorujący na dżumę św. Roch stał się patronem anty-zarazowym; dotknięci trądem Łazarz i Hiob zyskali patronat nad trądem i schorzeniami skóry). Nieco odrębnie kształtował się patronat nad chorobami psychicznymi, opętaniem i padaczką, choroby te postrzegane w odbiorze społecznym jako wywoływane przed demony musiały zyskiwać patronat szczególny – patronat świętych egzorcystów- posiadających moc wyzwolenia i uwolnienia kalekiego ciała od demona. Do świętych tych należeli m.in. św. Walenty, św. Cyriak i św. Wit.
Wobec wielowiekowej walki ludzi z chorobami i epidemiami święci leczący stanowili szczególnie potrzebną społeczność. W miejscach ich kultu w intencji prośby o uleczenie bądź w podzięce za cud wyzdrowienia składano wota w formie chorego organu. Obiekt taki wyrażał tajemny znak przebytej choroby, ale był także symbolem łączności chorego ze świętą mocą, która „szafuje” cudem. Co istotne, w przypadku kultu świętych leczących niezwykle ważna rolę pełniła nagroda złożona świętemu w formie wspomnianych wotów, kościelnego datku czy wypełnienia sekretnego – obiecanego wcześniej ślubu, wierzono bowiem, że akt zaniedbania tej sfery mógł przynieść skutek odwrotny… Święty leczący zdolny uwalniać od choroby mógł jednocześnie posiadać zdolność ponownego jej zesłania!
W dzisiejszych czasach, w związku z rozwojem medycyny potrzeba leczniczego patronatu mocno zmalała, skurczyły się, a w niektórych przypadkach zniknęły bogate dawniej formy kultu świętych uzdrowicieli, dodatkowo zaś w wielu sanktuariach rolę „świętej lekarki” posiada przede wszystkim – zwłaszcza w Europie- Matka Boska. Jednak zachowana bogata ikonografia stanowi ciągle wspaniały pokaźny wizualny ślad niezwykle eksponowanego znaczenia, które święci ci posiadali w średniowieczu i epoce nowożytnej.
/Jowita Jagla/
Jowita Jagla – historyk sztuki, doktor nauk humanistycznych, kierownik Działu Historii Medycyny Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku.
Autorka kilkudziesięciu artykułów naukowych i książek („Boska Medycyna i Niebiescy Uzdrowiciele wobec kalectwa i chorób człowieka. Ikonografia Patronów od Chorób” i „Świętych Miłujących Żebraków” w sztuce polskiej XIV-XVII w.”, Warszawa (Neriton) 2004; „Wieczna prośba i dziękczynienie. O symbolicznych relacjach między sacrum i profanum w przedstawieniach wotywnych z obszaru Polski Centralnej”, Warszawa (Neriton) 2009). Interesuje się średniowieczną ikonografią, średniowieczną i nowożytną ikonografią świętych, gestem wotywnym oraz wzajemnymi relacjami sztuki i medycyny.
wstęp wolny
05.12.2018, godz. 18.00
ul. Gdańska 20