Adam Nowacki ur. 1967 r. w Bydgoszczy. Studia odbył na Wydziale Malarstwa i Grafiki PWSSP w Gdańsku w pracowni projektowania graficznego prof. Jerzego Krechowicza oraz w pracowni malarstwa prof. Henryka Cześnika. Dyplom z zakresu malarstwa uzyskał w 1994 r., z aneksem w dziedzinie grafiki warsztatowej prowadzonej przez prof. Wiesława Dębskiego. Uprawia malarstwo. Adam Nowacki swoje prace prezentował w Bydgoszczy w 1993 r. Po dwudziestu latach przedstawi najnowsze dzieła powstałe w latach 2011-2013, wykonane w technice własnej, mieszanej na kartonie. Będą to cykle opatrzone tytułami: m.in. The scarecrow, Frayed ends of sanity, rozpoczęte w czasie jego pobytu w Australii na przełomie 2010 i 2011 r., kontynuowane w różnych ekspresyjnych i barwnych układach do chwili obecnej.
Wystawy indywidualne:
1989 – Galeria studencka WLOT, Gdańsk
1993 – Salon Sztuki Współczesnej BWA, Bydgoszcz
1994 – Pałac w Ostromecku k. Bydgoszczy
2001 – Galeria ZPAP, Gdańsk
Wybrane wystawy zbiorowe:
1990 – GAZ, Wystawa studentów PWSSP w Gdańsku, Starogard Gdański
1994 – II Biennale Plastyki Bydgoskiej, Salon Sztuki Współczesnej BWA, Bydgoszcz
2001 – Człowiek u progu XXI wieku, ZPAP Okręg/Gdańsk, Państwowa Galeria Sztuki, Sopot
2002 – My w stronę XXI wieku, Senat Rzeczpospolitej Polskiej, Warszawa
Tła w pracach Adama Nowackiego mają swoje znaczenie przestrzeni bezimiennej, nieokreślonej, niczego nie sugerującej. Uzyskane delikatnie rozprowadzoną w różnych kierunkach farbą, zazwyczaj utrzymane są w jednej tonacji, ale o złożonej strukturze tonów i niuansów barwnych. Autor stosuje kolory zgaszone – zielenie, ugry, błękity, brązy. W tych abstrakcyjnych przestrzeniach umieszcza bez żadnego odniesienia przedmiotowego, a raczej zawiesza postać ludzką. To zawsze człowiek samotny obdarty z cielesności, rozdarty w swoim wnętrzu. Malowany najczęściej w tonacji tła, a z dodatkiem odcieni różu, fioletu tworzy strukturę kontrastową. Utracona cielesność niknie w mocnych, dodatkowych plamach szarości i czerni wzmagających tragizm przedstawienia. Ten człowiek tylko częściowo ginie w abstrakcyjnej strukturze barwnych plam. Adam Nowacki nie pozbawia go głowy lub stóp. Tu jest skoncentrowana jego uwaga, zachowuje dużą dozę realizmu. Twarz jest stara lub odkształcona, przerażająca w deformacji, często zamarła w krzyku. Stopy w malarskim ujęciu, czy formowane kreską to również stopy umęczone. Ukształtowanie zdegradowanych ciał bardzo często kojarzy się z tematem Ukrzyżowania. To ból, cierpienie, rozdarcie wewnętrzne, to człowiek w sytuacjach ekstremalnych. Ekspresja przedstawienia jest istotą prac. Nie ma w nich narracji, nie są ilustracją rzeczywistości – to obrazy emocji.
Autor maluje, poddaje się procesowi tworzenia, wykorzystuje różne środki, różne sposoby, aby uzyskać jak najbardziej zadowalający efekt, poddaje się przypadkowi, który narzuca mu kolejną czynność, kolejny zabieg – dąży do stworzenie doskonałej, estetycznej formy. Co chce przekazać w swoich obrazach – nic, poza tym, co ludzie chcą w nich dostrzec – tak o swoich dziełach powiedział Francis Bacon – w podobny sposób określił odbiór swoich prac Adam Nowacki. Ale neguje inspiracje malarstwem Bacona, mimo wielu odniesień, jakich można się doszukać. Fascynacje autora to Albrecht Dűrer, Ukrzyżowanie Mathisa Grűnewalda, autoportrety starego już Rembrandta i można je odczuć w prezentowanych pracach.
W 1993 roku autor wystawił swoje studenckie, dyplomowe prace w galerii BWA w Bydgoszczy. Zapis formalno-znaczeniowy ówczesnych prac mieści się w podobnym obszarze jak obecne cykle powstałe w latach 2011-2013. Motyw samotnego człowieka pozostał, ale ekspresja wyrazu uległa intensyfikacji – to element ważny w tym procesie malowania – Adam Nowacki chce przekazać odbiorcy siebie w całej skomplikowanej strukturze życia i pracy artysty. Taki sam wymiar kartonu, podobna technika, taki sam stosowany kod – jak kartki z dziennika – zamiast zdań malarski zapis emocji.
Elżbieta Kantorek
otwarcie wystawy: 17.04.2013, godz. 18.00
wystawa czynna do 11.05.2013