Dzieła Warhola zaprezentowane na wystawie w Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy pochodziły z Muzeum Sztuki Nowoczesnej im. Andy Warhola w Medzilaborcach oraz ze zbiorów prywatnych.
Kuratorzy wystawy:
dr Michal Bycko z Muzeum Sztuki Współczesnej rodziny Warholów w Medzilaborcach
Wacław Kuczma, dyrektor Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy
Nieważna jest treść, porównywanie funkcjonalności, ale proces „wywyższenia” banalności (na przykład zupa Campbell Campbell´s Soup) ze sklepu, ze stron gazet (M. Monroe i inne) do poziomu galerii, nie zapominając jednocześnie o postaci prezentacji, gdzie znajdujemy się ponownie dosyć blisko (chociaż tylko wizualnie) ikon ikonostasu […] Andy Warhol powtarza stare, znane motywy, ale już w dziełach, które tworzą z niego pozycję super gwiazdy pop-artu. Motywy prostych kwiatów, kształtów, odbitki ptaszków, gwiazdek itp., które lubiła powielać Julia Warholová jeszcze będąc malarką fasad i ścian domów, wywyższone na poziom dążenia do oryginalnego wyrazu młodego Andy’ego w okresie zaczynającej się sławy, zastąpione zostały wizerunkami super gwiazd, opakowaniami artykułów konsumpcyjnych, znanymi sytuacjami i wydarzeniami, z których Andy stworzył ikony drugiej połowy XX wieku. ¦wiatło super gwiazdy Andy’ego Warhola nabiera na sile. Świat starych ikon, ich funkcję i cel, Warhol świadomie i nieświadomie przetwarza w świat stworzonych przez siebie ikon drugiej połowy XX wieku. „Ikonostasy” tworzone z jego cykli w dalszym ciągu są typowym znakiem podejścia Warhola do prezentacji. W ten sam sposób zmienia on w obraz samą przestrzeń. Jakby rzeczywiście wszystko było powiązane ze wszystkim, a w przypadku Andy’ego Warhola, jego filozofii i zmysłu sztuki wydaje się to więcej niż pewne[…] Nikt nie może zaprzeczyć jego amerykańskiej przynależności i faktowi, że Andy Warhol był jednym z najsłynniejszych Amerykanów, ale również temu, że z pochodzenia był Rusinem, że geny i wychowanie odgrywają w życiu jednostki wielką rolę, a w szczególności w życiu wrażliwej i neurotycznej osobowości, pełnej lęku i niepewności, ale pragnącej również uznania i sławy. Tej sławy, która chyba ledwo potrafiła go napełnić[…] Andy Warhol jest jedną z największych postaci Ameryki, lecz zarazem postacią najmniej typową. Temu neurotykowi i nieśmiałemu prowokatorowi daleko było do amerykańskiej niezależności, pewności siebie, chłodu. Być na pozór prawdziwym Amerykaninem, udawać ekstrawagancję jak super gwiazda, to wszystko musiało go kosztować wiele sił i energii. Sam potwierdził to słowami: „Muszę iść na party…, znowu muszę zażyć valium”. Lek na uspokojenie. Dlaczego? Dlaczego pragnął być w świecie amerykańskiej sławy i śmietanki towarzyskiej, ale najchętniej tylko w roli obserwatora? Dlaczego uciekał ze świata powierzchowności między ściany swojego mieszkania pełnego antyków, banalnych przedmiotów, do swojej matki, prostej wiejskiej kobiety, do modlitw itp.? Który z tych dwóch Andy Warholów był tym prawdziwym Andy Warholem? /dr Michal Bycko, fragm. wstępu do katalogu wystawy „Andy Warhol, Galeria Miejska bwa w Bydgoszczy/
2009.04.16 – 2009.05.31